Wiosna zbliża się wielkimi krokami, a wraz z nią sezon rowerowy. Niektórzy już wyciągnęli swoje „dwa kółka” z garażu, a inni dopiero to zrobią ruszając w pierwszą trasę. Szykując się do przejażdżki trzeba zrobić to z głową i odpowiednio przygotować rower do sezonu.
Poza wyczyszczeniem z brudu, nasmarowaniem łańcucha i skontrolowaniem stanu opon mł. asp. Marek Bachara przypomina, że warto zadbać też o inne elementy, które stanowią o naszym bezpieczeństwie, a ich brak może oznaczać mandat.
Rower – w przeciwieństwie do samochodu – nie musi przechodzić przeglądu. Nie zmienia to faktu, że za poruszanie się pojazdem w złym stanie technicznym grozi mandat w wysokości od 20 do 500 złotych.
Funkcjonariusz zaznacza, że lampki czołowe w przypadku rowerzystów nie są uznawane jako światło roweru, a to z przodu musi być umieszczone na wysokości od 25 do 150 cm od powierzchni drogi.
Marek Bachara zaapelował do rowerzystów, aby zakładali kask, pomimo tego, że nie ma takiego obowiązku, ale w przypadku upadku może on uratować życie.
Policja przypomina, że jazda rowerem po chodniku jest dozwolona w przypadku złych warunków atmosferycznych, np. po zmierzchu, czy w trakcie silnych opadów deszczu, albo podczas mgły. Muszą być wtedy spełnione także dwa warunki: chodnik musi mieć szerokość min. 2 metrów, a dozwolona prędkość na danym odcinku drogi przekracza 50 km/h.
Po chodniku można także jechać kiedy podróżuje się z dzieckiem, które nie skończyło 10 lat i jesteśmy jego opiekunem, a ono jedzie na swoim rowerze.
W przypadku poruszania się po strefie zamieszkania, rowerzyści muszą pamiętać, że tam również pierwszeństwo mają piesi.
Policja przypomina, że zakazane jest poruszanie się jednośladem pod wpływem alkoholu, za co grozi nawet 2,5 tys. złotych mandatu. Ponadto, tak jak w przypadku kierowców, za nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu, czy korzystanie z telefonu podczas jazdy można otrzymać nawet 500 zł kary.
xes/RDNT