Gazprom całkowicie wstrzymał dziś dostawy gazu ziemnego do Polski w ramach kontraktu jamalskiego. Polskie władze uspokajają, że surowca nie zabraknie.
PGNiG podkreśla, że klienci otrzymują paliwo zgodnie ze zgłaszanym zapotrzebowaniem.
Spółka dodała, że “mimo wywiązywania się ze wszystkich zobowiązań wynikających z kontraktu jamalskiego, Gazprom przestał realizować dostawy gazu ziemnego, do których zobowiązany jest na podstawie tego kontraktu i nominacji PGNiG”. W ocenie gazowej firmy, to naruszenie kontraktu.
Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo zastrzega sobie prawo do dochodzenia roszczeń z tytułu wstrzymania dostaw i skorzysta w tym celu ze wszystkich przysługujących spółce uprawnień kontraktowych oraz uprawnień wynikających z przepisów prawa.
Rosyjska firma podała, że powodem jej decyzji jest odrzucenie przez PGNiG płatności w rublach. “Po gruntownej analizie dekretu Prezydenta Federacji Rosyjskiej “O specjalnej procedurze wykonania zobowiązań zagranicznych nabywców wobec rosyjskich dostawców gazu ziemnego”, zarząd PGNiG odrzucił proponowane warunki rozliczenia, jako niezgodne z obowiązującymi postanowieniami kontraktu jamalskiego i zdecydował o regulowaniu płatności według dotychczasowych zasad określonych w kontrakcie” – napisano w komunikacie.
PGNiG podkreśla, że dzięki strategi różnicowania źródeł i kierunków dostaw gazu do Polski, ma możliwość zakupu gazu zarówno z Unii Europejskiej, dzięki połączeniom z Niemcami i Czechami, jak i międzynarodowego rynku LNG poprzez terminal w Świnoujściu. Spółka przypomniała, że jego moce regazyfikacyjne zostały w tym roku zwiększone.
Wskazano też na wydobycie własne w kraju, a także na magazyny, które są obecnie zatłaczane, a stan ich zapełnienia wynosi obecnie około 80 procent.
IAR