ŁKS Łomża rozbił drużynę Sokół Sokółka w 26. kolejce rozgrywek IV ligi. Łomżyński klub popisał się skutecznością i ostatecznie wygrał 7:0.
Ten wynik cieszy trenera klubu, Łukasza Uściłowskiego, który jednocześnie podkreśla, że ŁKS mógł wygrać jeszcze wyżej:
– Zrobiliśmy swoje. Jeżeli chodzi o jakieś pozytywy z tego spotkania, poza samym wynikiem, to na pewno cieszy fakt, że kolejny młody zawodnik zadebiutował w sobotnim meczu, Przemysław Żebrowski z rocznika 2005, czyli 16-letni zawodnik. Środkowy pomocnik zadebiutował w drużynie seniorów w drugiej połowie spotkania i to jest na pewno kolejny plus.
Biało-czerwonym w tym sezonie zostało 8 spotkań do rozegrania i chociaż szanse na awans są, to Łukasz Uściłowski twardo stąpa po ziemi:
– Chcemy patrzeć na siebie. Jeżeli wygramy wszystkie mecze do końca to na pewno będziemy co najmniej na trzecim miejscu i taki sobie cel założyliśmy. Natomiast pokazała historia niedawna, że potrzeba pokory i koncentracji w każdym spotkaniu. Jeżeli te dwa elementy, czyli koncentracja i skuteczność zagrają, to jestem przekonany, że przynajmniej te trzecie miejsce zdobędziemy na koniec sezonu.
Obecnie ŁKS znajduje się czwartej pozycji i z dorobkiem 53 punktów traci 9 oczek do lidera, Tura Bielsk Podlaski. Kolejny mecz biało-czerwoni rozegrają w najbliższą niedzielę (16.05.). Zagrają wtedy na wyjeździe z drużyną Promienia Mońki.
jt