“Niewyobrażalne marnotrawstwo publicznych pieniędzy” – tak podczas dzisiejszej (22.04.) konferencji prasowej w Ostrołęce politycy konfederacji podsumowali nieudaną budowę elektrowni węglowej. Według szacowań na inwestycję przeznaczono co najmniej 1,3 mld złotych. Jak twierdzi poseł z ramienia Konfederacji Jakub Kulesza decyzji, przez które marnuje się pieniądze podatników jest więcej:
– Widzimy Ostrołękę. Widzimy 150 milionów na respiratory, które nie dotarły. Widzimy 70 milionów Jacka Sasina zmarnowane na wybory, które się nie odbyły. Widzimy szereg mniejszych decyzji.
Zdaniem posła rząd nie bez powodu bierze się za słomiane inwestycje:
– Rządzący chcą, by ten ich paśnik, te zabawki i postaci spółek skarbu państwa był jak największe, po to żeby mogli korzystać z nich w formie miejsc pracy, wysokopłatnych miejsc w zarządach i radach nadzorczych, ale na tym wszystkim, z uwagi na nieekonomiczność decyzji, cierpimy my wszyscy.
Jak podlicza BusinessInsider, w 2019 roku osoby zatrudnione w spółce budującej Ostrołękę C zarabiały średnio około 14,5 tysięcy złotych miesięcznie. Przypomnijmy, że przed objęciem stanowiska dyrektora w Muzeum Żołnierzy Wyklętych, przez 16 miesięcy w zarządzie elektrowni figurował również były prezydent Ostrołęki, Janusz Kotowski. Jak wynika z jego oświadczenia majątkowego za 2020 rok, z tytułu zatrudnienia w elektrowni zarobił 390 tysięcy złotych brutto.
mś