Łomża 103,6 fm | Ostrołęka 93,9 fm | Grajewo 93,8 fm

Ks. Michał Olszewski: Odczucie wstydu pokazuje nam, że mamy w sobie cechę ludzką i potrafimy ocenić co jest dobre, a co złe

Ramówka
Facebook
Twitter
Darowizna

„Odczuwanie wstydu oznacza, że mamy dobrze uformowane sumienie. Pokazuje nam, że mamy w sobie cechę ludzką i potrafimy ocenić co jest dobre, a co złe” – powiedział ks. Michał Olszewski. W rozmowie z Anną Czytowską mówił na temat Sakramentu Pokuty i Pojednania.

„Myślę, że strach przed spowiedzią występuje na dwóch poziomach. Pierwszy dotyczy wymiaru ludzkiego, w którym trudno nam się podzielić z drugim człowiekiem naszymi słabościami, tym co wstydliwe, itd. Drugi strach, a właściwie lęk, pojawia się na poziomie duchowym. Św. Ignacy mówił o tym, że kiedy popełniamy grzech ciężki to Duch Święty zachęca nas do tego natchnieniami, abyśmy poszli do spowiedzi. Zły duch natomiast wprowadza w nasze serce lęk, aby od spowiedzi nas odwieźć. Na tych dwóch poziomach występują te lęki i warto obydwu zadać decydujący cios przed Bożym Narodzeniem” – powiedział ks. Michał Olszewski.

Czy poczucie wstydu przed/podczas spowiedzi świadczy o nas źle?

„Odczuwanie wstydu oznacza, że mamy dobrze uformowane sumienie. Pokazuje nam, że mamy w sobie cechę ludzką i potrafimy ocenić co jest dobre, a co złe. Z tego powodu czujemy też wstyd, bo głupio nam przed sobą i innymi, że coś nam nie wyszło” – odpowiedział.

Jak ważne są okoliczności, w których dopuściliśmy się grzechu?

„Okoliczności grzechu są ważne, ponieważ czasami decydują o ciężkości winy. Żebyśmy mogli mówić o grzechu ciężkim, który wymaga sakramentalnego rozgrzeszenia potrzeba spełnić trzy warunki. Chodzi o świadomość, że jest to grzech; grzech musi być popełniony dobrowolnie (nikt mnie do tego grzechu nie zmuszał) i jest to materia poważna, która dotyczyła jakiejś ważnej rzeczy” – stwierdził rozmówca Anny Czytowskiej.

Ks. Olszewski przypomniał, że spowiedzi nie można traktować jedynie jako terapii psychologicznej.

„Spowiedź to osobowe spotkanie z Jezusem Chrystusem w Sakramencie Pokuty i Pojednania. Kiedy ksiądz wypowiada formułę rozgrzeszenia, to już nie ksiądz ją wypowiada na mocy święceń, tylko to Chrystus nad nami ją wypowiada. (…) Chrystus przebacza nasze grzechy i uzdrawia nas” – powiedział gość Poranka „Siódma9” jednocześnie dodając, że „elementy wygadania się i znalezienia bratniej duszy w księdzu, który posługuje w konfesjonale są też uzasadnione i nie są niczym złym”.

Czy wiedząc, że nie otrzymamy rozgrzeszenia warto iść do spowiedzi?

„Zawsze zachęcam, aby osoby, które mają jakąś przeszkodę i nie mogą otrzymać rozgrzeszenia, aby poszły i umówiły się na spotkanie z księdzem, prosząc: «wiem, że na ten moment nie otrzymam rozgrzeszenia, ale chcę wypowiedzieć moje grzechy z ostatniego czasu i chcę prosić księdza o modlitwę i błogosławieństwo nade mną. Chcę moje serce, choć na ten moment, połamać na kawałki, aby przyjąć Boże Miłosierdzie». Myślę, że jest to bardzo ważne, uzdrawiające i niesamowicie wzruszające w oczach Pana Boga, który widzi, że człowiek ma określoną przeszkodę i robi tyle, na ile go stać. Koniecznie zachęcam, bo to czynić” – podsumował ks. Michał Olszewski.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.

Autor adam

2020-12-23

Więcej informacji z tej kategorii

Rozmowa RN: bp Mariano Crociata

Rozmowa RN: bp Mariano Crociata

Przed jakimi wyzwaniami stoi dziś Kościół w Europie? Który temat podczas trzydniowego Zgromadzenia Plenarnego COMECE w...