Łomża 103,6 fm | Ostrołęka 93,9 fm | Grajewo 93,8 fm

Ku Trzeźwości Narodu: Rodzina jako domowy Kościół w służbie trzeźwości

Ramówka
Facebook
Twitter
Darowizna

Rodzina jako domowy Kościół w służbie trzeźwości

W czasie naszego pierwszego spotkania w tym Nowym Roku przypomniałem słowa bł. Kard. Stefana Wyszyńskiego, że nie tylko jesteśmy w Kościele, ale – co ważne – tworzymy Kościół Chrystusowy. I jako Kościół jesteśmy wzajemnie za siebie odpowiedzialni. Apostolstwo Trzeźwości w naszej Ojczyźnie wyraziło tę prawdę w haśle roku, które brzmi „Ku trzeźwości z Kościołem”.

Pragniemy troszczyć się o tę ważną cnotę jako członkowie Kościoła. Jako ci, których Jezus Chrystus powołał, aby byli solą ziemi i światłem dla świata.

Kochani, rozumiemy, że jeśli tworzymy Kościół Chrystusowy, to musimy o tym świadczyć całym swoim życiem. Musimy przyczyniać się do jego wzrostu wszędzie tam, gdzie jesteśmy. Musimy go budować począwszy od tej najmniejszej wspólnoty, jaką jest rodzina. Kościół odwołując się do nauczania św. Pawła Apostoła nazywa rodzinę „domowym kościołem”. A co to oznacza? – wyjaśnia pięknie Katechizm.

Podkreśla on, że „od początku istnienia [Kościoła] jego zalążkiem często byli ci, którzy “z całym swoim domem” stawali się ludźmi wierzącymi. Gdy nawracali się, pragnęli, by także “cały ich dom” był zbawiony (KKK 1655). „W dzisiejszym świecie, który często jest nieprzychylny, a nawet wrogi wierze, rodziny chrześcijańskie mają ogromne znaczenie jako ogniska żywej i promieniującej wiary. (…) W rodzinie rodzice przy pomocy słowa i przykładu winni być dla dzieci swoich pierwszymi zwiastunami wiary, pielęgnując właściwe każdemu z nich powołanie, ze szczególną zaś troskliwością powołanie duchowne” (KKK 1656).

Warto w tym miejscu przywołać słowa papieża Benedykta XVI, który pytany przez małą dziewczynkę o wspomnienia rodzinne powiedział, że w jego rodzinie zawsze najważniejsza była niedziela. Zaczynała się ona już w sobotnie popołudnie, kiedy ojciec przyszłego papieża odczytywał domownikom niedzielne teksty liturgiczne wraz z objaśnieniami. Było to radosne przygotowanie do liturgii Mszy świętej, na którą szli następnego dnia. W rodzinie Benedykta XVI wielką wagę przywiązywano do wspólnego niedzielnego obiadu. Było też dużo muzyki, wspólnego śpiewu, wspólnych spacerów i leśnych wędrówek. Papież zaznaczył, że były to trudne czasy wojny. Jego rodzina doświadczyła, czym jest dyktatura i ubóstwo, lecz łącząca ich wzajemna miłość i radość nawet z prostych rzeczy, pomagały im znosić i przezwyciężać trudności.

Kochani, wsłuchajmy się w jego refleksję kończącą te wspomnienia. Ona jest bardzo ważna dla zrozumienia, jak wielkim dobrem jest kochająca, zjednoczona z Bogiem rodzina. Benedykt XVI mówił: „Wzrastaliśmy w przeświadczeniu, że dobrze jest być człowiekiem, ponieważ wiedzieliśmy, że dobroć Boga odzwierciedla się w rodzicach i rodzeństwie. Szczerze mówiąc – kontynuował papież – ilekroć próbuję sobie wyobrazić, jak to będzie w raju, przypomina mi się czas mojej młodości i mojego dzieciństwa. Atmosfera zaufania, radości i miłości dawała nam szczęście i myślę, że raj powinien przypominać moją młodość. Toteż mam nadzieję, że przechodząc na tamten świat, pójdę do domu”.

Słuchając tych słów musimy przyznać, że taka właśnie rodzina to najbezpieczniejsze miejsce życia dla dzieci. To skarb, którego wartość sięga nieba. To najlepsza profilaktyka względem różnych zagrożeń duchowych współczesnego świata, w tym nałogów.

Z wielkim bólem myślimy o dziesiątkach tysięcy polskich małżeństw, które co roku się rozpadają (średnio to około 67 tys. rozwodów). O licznych zdradach małżeńskich. O życiu tak wielu par bez ślubu kościelnego. O milionach rodzin, które cierpią z powodu nadużywania alkoholu przez któregoś z członków. O rodzinach dotkniętych problemem narkomanii, pornografii, hazardu, czy innymi nałogami. Z bólem myślimy o rodzinach, które rezygnują z sakramentów i innych praktyk chrześcijańskich. Które zapomniały, że są powołane, aby być domowymi kościołami. Które zapomniały, że powinny być oazami przekazywania życia, wiary, nadziei i miłości.

Kochani, krocząc drogą ku trzeźwości naszego narodu musimy zdawać sobie sprawę, że nie osiągniemy tego celu bez odnowy moralnej naszych rodzin.

Polskie dzieci muszą wzrastać w przeświadczeniu, że dobrze jest być człowiekiem, który kocha i jest kochanym. Polskie dzieci muszą doświadczać, że dobroć Boga odzwierciedla się w rodzicach i rodzeństwie. Że wiara, nadzieja i miłość to prawdziwe skarby, o które trzeba zabiegać, dla których warto się poświęcać.

Bez rodzin, które naprawdę są domowymi kościołami, nie będzie trzeźwej, wolnej Polski. Nie będzie pomyślnej przyszłości.

 

      2023-01-20 Ku Trzeźwości Narodu - Ks. Bp Tadeusz Bronakowski

 

Ks. Bp Tadeusz Bronakowski

Autor ES

2023-01-20

Więcej informacji z tej kategorii