Bernadeta Krynicka pozostanie na stanowisku dyrektora Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Łomży. Wbrew działaniom i głosom części polityków PiS-u, tym razem umowę podpisała na czas nieokreślony. O swoich przeciwnikach, którzy chcieli jej zaszkodzić mówi wprost – mali ludzie.
Bernadeta Krynicka miała podpisaną umowę na pół roku, czyli dokładnie do końca listopada. Jak mówił na naszej antenie prezydent Łomży Mariusz Chrzanowski dyrektor przedstawiła kompletną informację z działalności MOSiR-u i na podstawie przeprowadzonej rozmowy podejmie decyzje
– Rozmawialiśmy na temat jej pracy. Zdała mi informację związaną z tym co udało się zrealizować przez pół roku (…) Ta ostatnia rozmowa była bardzo dobra więc wszelkie informacje, które są związane z funkcjonowaniem firmy, ze strukturą, działalnością, relacjami były podczas tego spotkania poruszane – mówił.
Na naszej antenie mówiliśmy o tym, że część członków PiS-u bardzo nie chciała, aby podpisana została nowa umowa z Bernadetą Krynicką. Przeciwnikiem dyrektor MOSiR-u ma być również sam poseł Jacek Sasin, szef partii na Podlasiu.
– Pani Krynicka jest członkiem klubu Prawo i Sprawiedliwość w sejmiku więc trochę dziwna sytuacja, że szef okręgu miałby naciskać na to, że znacząca osoba w sejmiku, była pani poseł, miałaby tracić funkcję (…) Ja jestem prezydentem niezależnym i sam podejmuje decyzję. A to o czym mówi się na mieście w sobotnie wieczory to mnie nie interesuje.
Dyrektor Krynicka cieszy się, że jej praca została doceniona czego konsekwencją jest umowa na czas nieokreślony.
– Pan prezydent zna moją pracę, moje podejście do pracy. Przez prawie 4 lata byłam dyrektorem w MPGKiM i myślę, że pokazałam, że potrafię zarządzać, dbać o majątek i ludzi. Takie same podejście mam tutaj w Miejskim Ośrodku Sportu i Rekreacji. Staram się pracować uczciwie, być w pracy, wykonywać zadania oraz dbać o firmę i ludzi.
A jak dyrektor komentuje głosy i działania swoich politycznych przeciwników?
– Takie osoby, które chodzą i mówią nieprawdę na innych, to są słabe jednostki. Mali ludzie. Ja wiem kto to był i kto to jest. Jeżeli te osoby nadal będą próbowały mi szkodzić, nadal będą mnie oczerniały, to przy okazji wywiadu powiem panu kto to jest – mówi Bernadeta Krynicka i podkreśla, że nie wszyscy muszą ją lubić, a cieszy się z tego, że zachowuje swoją tożsamość i nie dopasowuje się do innych.
Bernadeta Krynicka będzie Gościem Dnia Radia Nadzieja w najbliższy poniedziałek. Już teraz zapraszamy.