17 września, w rocznicę agresji sowieckiej na Polskę w 1939 r., obchodzony jest Światowy Dzień Sybiraka, zorganizowany po raz pierwszy w 2004r. Tragiczne wydarzenia sprzed 85 lat uczczono także w Łomży. Uroczystości rozpoczęły się od złożenia kwiatów przy tablicy upamiętniającej „Zesłanych przez sowieckiego okupanta w latach 1940-41”, znajdującej się przy Miejskiej Hali Targowej.
Następnie ulicami miasta przeszedł V Łomżyński Marsz Pamięci Sybiru do Doliny Pamięci przy ul. Katyńskiej. O godz. 15:00 rozległ się dźwięk syren alarmowych, by minutą ciszy uczcić Zesłańców. Zwieńczeniem miejskich obchodów była Msza św. sprawowana w Sanktuarium Miłosierdzia Bożego. Eucharystii przewodniczył i wygłosił Słowo Boże, bp pomocniczy Diecezji Łomżyńskiej, Tadeusz Bronakowski:
-Wielu deportowanych rodaków już nigdy nie powróciło do ojczyzny. Jedno ze świadectw Sybiraków przywołuje napis nagrobny, jaki znalazł się na mogile Polaka ,,Urodził się wolny, żył prawy, umarł w niewoli”. Dramat ofiar wojny, prześladowań, ludobójstwa i deportacji wydarzył się dlatego, że chciano budować świat w oparciu o władzę człowieka nad człowiekiem. Oba totalitaryzmy, które zdeptały naszą ojczyznę chciały stworzyć bezbożne systemy, których panować będzie wyłącznie prawo stanowione przez człowieka. Musimy o tym pamiętać, tam gdzie Boga wyrzuca się z ludzkich serc ze szkół i społeczeństw, w tę pustkę zawsze wejdzie nienawiść.
Po nabożeństwie w Sanktuarium odbyła się uroczysta ceremonia wręczenia medali i odznaczeń osobom zasłużonym, które pielęgnują pamięć o losach deportowanych. Medalami „Pro Patria” uhonorowani zostali m.in. wiceminister Stefan Krajewski, wójt Gminy Łomża Piotr Kłys, starosta łomżyński Lech Marek Szabłowski oraz senator Marek Komorowski.
Według danych NKWD podczas czterech deportacji łącznie zesłano około 320 tysięcy osób. Związek Sybiraków przyjmuje, że wywieziono w sumie milion 350 tysięcy Polaków. Historycy wskazują, że sowieckie dokumenty nie uwzględniają skazanych w trybie doraźnym i osób niezarejestrowanych. Według szacunków co trzeci deportowany nie przeżył zesłania. Deportacje ludności polskiej w głąb Rosji z lat 1940-1941 nie były ostatnimi. Po wkroczeniu Armii Czerwonej w 1944 roku na teren okupowanej przez Niemców Polski na Syberię wywożono żołnierzy Armii Krajowej oraz ludność cywilną z zajętego przez Sowietów terytorium.
