Zapotrzebowanie na miejsca w Domach Pomocy Społecznej nie maleje, a rośnie – mówił w audycji Gość Dnia starosta łomżyński, Lech Szabłowski.
Samorządowiec przyznał, że jest kolejka oczekujących osób na umieszczenie w takich instytucjach. Osobami, które mają problemy ze zdrowiem psychicznym, bardzo często rodziny nie są sobie w stanie poradzić w domu.
– W związku z tym, takie placówki jak DPS są idealnym rozwiązaniem i idealnym miejscem. Te osoby czują się tam dobrze zaopiekowane. Np. w DPS w Tykocinie, jest aż 56 kobiet – mówił Lech Szabłowski.
Zarząd powiatu ogłosił otwarty konkurs na prowadzenie trzech domów pomocy społecznej – w Łomży, Tykocinie i Kownatach. To bardzo trudne i odpowiedzialne zadanie.
– Musi być zapewniona pełna opieka nad tymi osobami. Opieka medyczna, w tym pielęgniarska, opieka psychologów, opieka taka dotycząca bezpośredniego kontaktu z tymi pacjentami, wyżywienie, sprzątanie itd. Zdanie ogromnie, ogromnie trudne. Stąd instytucja, czy organizacja, która takiego zadania chce się podjąć, musi być dobrze przygotowana, dysponować kompletem kadry przygotowanej do takich zadań – mówi starosta.
Konkurs na prowadzenie Domów Pomocy Społecznej w Łomży, Tykocinie i Kownatach trwa do 6 grudnia.