Łomża 103,6 fm | Ostrołęka 93,9 fm | Grajewo 93,8 fm

Ku Trzeźwości Narodu – Podwyższenie Krzyża świętego

Ramówka
Facebook
Twitter
Darowizna

Podwyższenie Krzyża świętego

Zmarły w 2002 roku wietnamski kard. Van Thuan przebywał w komunistycznym więzieniu przez 13 lat. Tam powstały zapiski, które nazwał „Modlitwami nadziei”. Te niezwykłe medytacje prowadzą nas po drogach heroicznej wiary, nadziei i miłości, cnót, których nie potrafią zatrzymać mury żadnego więzienia. Dzisiaj, pragnę podzielić się jedną z jego refleksji. Kardynał pisze: „Przebywam w odosobnieniu, w więzieniu (…) niedaleko Hanoi. Wieczór, ulewny deszcz, słaba żarówka oświetla mnie nikłym światłem, a ja widzę z doskonałą prostotą, że radykalny wybór Jezusa, wybór prawdy, którego dokonałem, jest wyjątkowym szczęściem. (…) Jezus ukochał mnie aż do końca, czyli aż do oddania mi i za mnie swego życia”.

Kochani! Radykalny wybór Jezusa, którego dokonaliśmy jako chrześcijanie, jest naprawdę wyjątkowym szczęściem! Radykalny, to znaczy ze zgodą na wszystkie wymagania, jakie Jezus przed nami postawił, z cierpliwym dźwiganiem swojego codziennego krzyża aż po ostatnią chwilę ziemskiego życia. Jeśli przyjmiemy tę miłość, którą Jezus ukochał każdego z nas aż do końca, aż po krzyż, wtedy doświadczymy jak wielkim szczęściem jest służyć Mu pod tym świętym znakiem.

Właśnie takich radykalnych chrześcijan potrzebuje współczesny świat. Świat, dla którego krzyż Jezusa jest coraz częściej nic nieznaczącym znakiem. Można go nawet znaleźć na wysypiskach śmieci. Słyszałem niedawno historię pewnego dużego krzyża znalezionego przez jednego z naszych rodaków na śmietniku w Niderlandach. Zabrał go z sobą i po powrocie do Ojczyzny zamówił u kamieniarza piękny kamień, aby godnie go umieścić przed swoim domem. Jest to z pewnością przykład obrony krzyża, o którą tak mocno prosił nas św. Jan Paweł II w Zakopanym w 1997 roku. Ale w tej pamiętnej homilii nasz święty Papież mówił nie tylko, aby otaczać szacunkiem Krzyż święty, jako znak zewnętrzny. Apelował także, by nie pozwolić, aby „Imię Boże było obrażane w waszych sercach, w życiu społecznym czy rodzinnym”. A znak Krzyża świętego w przestrzeni publicznej ma nam przypominać „o naszej chrześcijańskiej godności i narodowej tożsamości, o tym, kim jesteśmy i dokąd zmierzamy, i gdzie są nasze korzenie”. Ma nam przypominać „o miłości Boga do człowieka, która w krzyżu znalazła swój najgłębszy wyraz”.

Moi drodzy, to wezwanie do obrony krzyża w nas samych, w naszych rodzinach i wszystkich miejscach naszego bytowania, jest wezwaniem do naszego nawrócenia. Nawrócenia indywidualnego i narodowego. Nawrócenia z wad i nałogów, zwłaszcza z pijaństwa, które tak mocno niszczy nasz naród.

Pijany człowiek nie obroni krzyża Chrystusowego ani w sobie, ani w życiu społecznym i narodowym. Taki człowiek depcze najpierw krzyż Chrystusa w sobie, a dla bliźnich staje się sprawcą wielkiego cierpienia. Osłabia też cały naród, choćby pił jedynie w ukryciu. Nie wolno mówić, że to sprawa osobistej wolności każdego z nas. Bł. kard. Stefan Wyszyński jasno mówił, że „nie ma prywatnej moralności; wszystko cokolwiek człowiek uczyni, choćby najbardziej skrycie, rzutuje na duchowe oblicze całego narodu”.

Czy nasz naród pozostanie wierny Krzyżowi Chrystusowemu? To zależy od każdego z nas. To zależy, czy będziemy wierni radykalnemu wyborowi Chrystusa, naszego jedynego Pana i Zbawiciela.

 

      2022-09-16 Ku Trzeźwości Narodu - Felietony Ks. Bpa Tadeusza Bronakowskiego

 

Ks. Bp Tadeusz Bronakowski

Autor ES

2022-09-16

Więcej informacji z tej kategorii