Łomża 103,6 fm | Ostrołęka 93,9 fm | Grajewo 93,8 fm

Wiara: W oczekiwaniu na Zesłanie Ducha Świętego – Dar Męstwa

Ramówka
Facebook
Twitter
Darowizna

W dzisiejszych naszych rozważaniach zatrzymujemy się nad kolejnym darem Ducha Świętego, jest nim dar męstwa. Już na wstępie należy wyjaśnić, że męskość i męstwo to zupełnie coś innego. Męskość to wszystkie cechy psychiczne oraz fizyczne, które są już tak naprawdę od urodzenia wpisane w mężczyznę i przez całe życie powinny być one, przynajmniej z założenia, rozwijane. Natomiast męstwo jest cechą uniwersalną, która dotyczy obu płci.

Katechizm Kościoła Katolickiego mówi nam jasno i klarownie, czym rzeczywiście jest owe męstwo: „Męstwo jest cnotą moralną, która daje wytrwałość w trudnościach i stałość w kontynuacji dobra. Umacnia postanowienie opierania się pokusom i przezwyciężania przeszkód w życiu moralnym. Cnota męstwa uzdalnia do przezwyciężania strachu, nawet strachu przed śmiercią, do stawania czoła próbom i prześladowaniom. Uzdalnia nawet do wyrzeczenia i do ofiary z życia w obronie słusznej sprawy”.

Zagłębiając się w medytacji o męstwie, przychodzi mi na myśl pewna sytuacja sprzed kilku lat, kiedy byłem jeszcze alumnem Wyższego Seminarium Duchownego w Łomży. Wśród kleryków ogromne poruszenie wzbudzała piłka nożna. Na szczęście nie ta przed telewizorem, ale ta na boisku. Emocje sięgały zenitu, gdy trwał turniej międzyseminaryjny. Pamiętam, jakby to było dziś, jak przegraliśmy mecz, już na samym początku rozgrywek z Archidiecezjalnym Wyższym Seminarium Duchownym w Białymstoku aż 5:2. Nasze głowy były pospuszczane po tak sromotnej porażce, nie mogliśmy się z nią pogodzić. Na szczęście przyszedł czas refleksji i w meczu rewanżowym już na własnym boisku wygraliśmy 5:0. Po takich zawodach czuliśmy się jakby ktoś na nowo dodał nam skrzydeł. Owszem, nie byliśmy profesjonalistami, jednak znaliśmy swoje braki w wyszkoleniu technicznym, czy fizycznym, wiedzieliśmy, kogo, na co stać. Jednak ciągle towarzyszyły nam słowa: „Kim jesteś? Jesteś zwycięzcą!”. W taki sposób dotarliśmy aż do samego finału, pokonując wszystkich, kto stanął na naszej drodze, mimo tego że drużyny były od nas o wiele lepsze.

Wspominam owe wydarzenie nie bez przyczyny. Pragnę Ci powiedzieć, Drogi Czytelniku, że może Twój „duch wprawdzie ochoczy, ale ciało słabe” (Mt 26, 41), nie oznacza Twojej życiowej porażki, ale zwycięstwo. W swojej życiowej walce nie jesteś sam, jest Duch Święty, który zna Twoje zalety, ale także wady. Zatrzymaj się, proś na modlitwie Ducha Świętego, aby zabierał od Ciebie emocje, które Tobą targają, myśli, które rozpraszają, błagaj o światło, aby Bóg pokazał Ci, w czym jesteś słaby, z czym sobie nie dajesz rady, jaki grzech zasłania Ci drogę do zjednoczenia się z Nim. Postaw sobie wysoką poprzeczkę i walcz o Boga, o niebo. Twoja niemoc jest najlepszą motywacją do walki o wszechmocnego i wszechpotężnego Boga, który wszystko zwycięża. Tomasz à Kempis zachęca do męstwa słowami: „Gdybyśmy próbowali, jak ludzie odważni, stanąć do bitwy, z pewnością czulibyśmy wspierającą obecność Boga w niebie. Albowiem Ten, kto stwarza okazję do walki, w której możemy zwyciężyć, jest gotów ulżyć tym, którzy walczą dzielnie i prawdziwie ufając w Jego łaskę”.

Twoje bierzmowanie odbyło się kilka, kilkanaście, a może kilkadziesiąt lat temu. Jednak dziś jest wspaniała okazja, aby przypomnieć sobie słowa, które wraz z całym Kościołem uroczyście wypowiadałeś: „Pragniemy, aby Duch Święty, którego otrzymamy, umocnił nas do mężnego wyznawania wiary i do postępowania według jej zasad”. To nie są puste słowa, to są słowa z mocą. Mężna wiara jest ratunkiem do tego, aby być w ścisłej relacji z Bogiem, który swoją miłością motywuje każdego do życia według przykazań, gdyż miłość bez wymagań jest tylko zamiennikiem.

To, co piszę, nie jest idealistyczną wizją. Duch Święty naprawdę obdarowuje tym wyjątkowym darem, jakim jest męstwo. Rozpoczynamy miesiąc maj, czas poświęcony Maryi. Przypomnij sobie Jej całkowicie oddane życie Bogu. Przywołaj ze swojej pamięci jej słowa pełne pokory: „Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według twego słowa”( Łk 1, 38). Matka Jezusa i nasza Mama nie miała lekko. Można powiedzieć, że po ludzku miała ciągle pod górkę. Nieustannie stawały na jej drodze różne zagrożenia, niebezpieczeństwa, jednak Ona była wierna, nie odwróciła się od Boga. Nie kierowała się skrajnymi emocjami, które często prowadzą do zguby, Ona po prostu wypełniła Jego wolę i nadal to czyni, gdyż jest naszą pośredniczką. Może warto poprosić już w tym momencie Maryję o opiekę, o to, aby uczyła Cię pokonywania trudności w taki sposób, jak Ona to czyniła.

Nieważne, kim jesteś, jaką pełnisz funkcję, jaki posiadasz wiek, czy bagaż doświadczeń. Duch Święty pragnie wlać w Ciebie na nowo dar męstwa. Gdyż chce Twojego szczęścia. Bóg dobrze wie, jakie zagrożenia czyhają na Ciebie, dlatego On pragnie być przy Tobie w każdej chwili Twojego życia. Uznaj swoją słabość, grzeszność i proś Ducha Świętego, aby prowadził Cię do mężnego wyznawania wiary i do życia według jej zasad. Niech słowa z Listu do Hebrajczyków będą motywacją do duchowej walki: „Jeszcze nie opieraliście się aż do przelewu krwi, walcząc przeciw grzechowi”.

Ks. Łukasz Brzostowski

Autor M. Sz.

2021-05-09

Więcej informacji z tej kategorii

Rozmowa RN: bp Mariano Crociata

Rozmowa RN: bp Mariano Crociata

Przed jakimi wyzwaniami stoi dziś Kościół w Europie? Który temat podczas trzydniowego Zgromadzenia Plenarnego COMECE w...