Łomża 103,6 fm | Ostrołęka 93,9 fm | Grajewo 93,8 fm

Chlebie Żywy, uwielbiam Cię

Ramówka
Facebook
Twitter
Darowizna

Boże Ciało, czyli uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa, to jedno z najważniejszych świąt w kalendarzu liturgicznym Kościoła katolickiego. Od samego początku wiernym towarzyszy nieustannie wielki cud, jakim jest przemienienie konsekrowanego chleba i wina w prawdziwe Ciało i Krew Chrystusa. Boże Ciało to również uroczystość o niezwykłej tradycji i symbolice. Barwna procesja ulicami miasta, sypiące się kwiaty oraz pięknie przyozdobione ołtarze nieodłącznie towarzyszą temu wielkiemu świętu.

Mimo iż przemienienie chleba i wina w prawdziwe Ciało Chrystusa towarzyszy chrześcijanom od samego początku, to samo święto Bożego Ciała zostało wprowadzone dopiero w 1246 r. w Belgii. Ustanowił je bp Robert, początkowo wyłącznie dla diecezji Liege. Oficjalnie do kalendarza liturgicznego wpisał je osiemnaście lat później papież Urban VI. Miało ono być „zadośćuczynieniem za znieważanie Chrystusa w Najświętszym Sakramencie, błędy heretyków oraz uczczenie pamiątki ustanowienia Najświętszego Sakramentu”. Urbanowi VI nie udało się jednak przed śmiercią wydać takowej bulli. Zrobił to dopiero w 1334 r. papież Jan XXII.

Nad Wisłę uroczystość Bożego Ciała dotarła w 1320 r., dacie pamiętnej, bowiem w tym właśnie roku na króla Polski, po raz pierwszy w katedrze wawelskiej, koronowany został Władysław Łokietek. Datę tę i kryjącą się pod nią koronację uważa się również za koniec rozbicia dzielnicowego. Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa wprowadził w naszym kraju bp Nankier, który liturgię Bożego Ciała odprawił w Krakowie. Jeszcze w XIV w. święto to obchodzone było we wszystkich naszych diecezjach. Pod koniec XV w. zaczęto udzielać błogosławieństwa Najświętszym Sakramentem. W tym samym wieku rozpoczęto również zwyczaj urządzania tego dnia procesji, co nieprzerwanie trwa w całej Polsce do dziś.

Wielkim orędownikiem tego święta był papież Jan Paweł II. W 750-lecie ustanowienia uroczystości Bożego Ciała pisał do bp. Liege: „(…) Jezus nie jest już obecny wśród ludzi w taki sposób jak wówczas, gdy chodził drogami Palestyny. Po zmartwychwstaniu ukazał się niewiastom i uczniom w swoim ciele uwielbionym. Potem zaprowadził apostołów «ku Betanii i podniósłszy ręce błogosławił ich […], rozstał się z nimi i został uniesiony do nieba» (Łk 24, 50-51). Jednakże odchodząc do Ojca, Chrystus nie oddalił się od ludzi. Pozostaje zawsze wśród swoich braci i tak jak obiecał, towarzyszy im i prowadzi ich przez swego Ducha. Jego obecność jest teraz innej natury. Jak bowiem wiadomo, «podczas Ostatniej Wieczerzy, gdy Chrystus spożył już Paschę ze swymi uczniami i miał przejść z tego świata do Ojca, ustanowił ten sakrament jako wieczną pamiątkę swej męki […], największy spośród wszystkich cudów; tym zaś, którzy mieliby się smucić z powodu Jego odejścia, pozostawił ten sakrament jako źródło niezrównanej pociechy» (św. Tomasz z Akwinu, Oficjum na Boże Ciało, 57, 4). Ilekroć sprawujemy w Kościele Eucharystię, wspominamy śmierć naszego Zbawiciela, wyznajemy Jego zmartwychwstanie i oczekujemy Jego przyjścia. Nie ma zatem cenniejszego i większego sakramentu niż Eucharystia. Kiedy przyjmujemy komunię, zostajemy wcieleni w Chrystusa. Nasze życie zostaje przemienione i wywyższone przez Chrystusa (…)”.

W pamięć zapadło mi również niezwykłe przemówienie kolejnego papieża, kontynuatora nauczania św. Jana Pawła II, Benedykta XVI. 14 czerwca 2009 r., w rozważaniach poprzedzających modlitwę Anioł Pański, ojciec święty wyjaśniał znaczenie uroczystości Bożego Ciała: „(…) Co oznacza dla nas to święto? Skłania ono do myślenia nie tylko o aspekcie liturgicznym; w rzeczywistości Boże Ciało to dzień, który obejmuje wymiar kosmiczny, niebo i ziemię. Przywołuje przede wszystkim – przynajmniej na naszej półkuli – tę tak piękną i pachnącą porę roku, gdy wiosna ma się już ku latu, słońce operuje silnie na niebie, a na polach dojrzewa zboże. Święta kościelne – podobnie jak żydowskie – mają związek z rytmem roku słonecznego, okresami zasiewów i zbiorów. W szczególności wyróżnia się tym dzisiejsza uroczystość, w której centrum znajduje się znak chleba – owocu ziemi i nieba. Dlatego chleb eucharystyczny jest widzialnym znakiem Tego, w którym niebo i ziemia, Bóg i człowiek stali się jednym. A to ukazuje, że związek z porami roku nie jest dla roku liturgicznego czymś czysto zewnętrznym. Uroczystość Bożego Ciała jest głęboko związana z Wielkanocą i Zesłaniem Ducha Świętego: jego przesłankami są śmierć i zmartwychwstanie Jezusa oraz rozlanie Ducha Świętego. Związana jest też bezpośrednio z uroczystością Trójcy Przenajświętszej, obchodzoną w ubiegłą niedzielę. Tylko dlatego, że sam Bóg jest relacją, możliwy jest związek z Nim; i tylko dlatego, że jest miłością, może kochać i być kochanym. Tak oto Boże Ciało jest przejawem Boga, dowodem, że Bóg jest miłością”.

W ubiegłym roku, na Lateranie, o znaczeniu Eucharystii przypomniał również papież Franciszek: „(…) Jezus przelał swoją krew jako cenę i jako obmycie, abyśmy byli oczyszczeni od wszystkich grzechów. Aby nie zwątpić o swej wartości, wpatrujmy się w Niego, zaczerpnijmy z Jego źródła, abyśmy mogli być uchronieni od niebezpieczeństwa demoralizacji. Wówczas doświadczymy łaski transformacji: będziemy zawsze pozostawali biednymi grzesznikami, ale Krew Chrystusa uwolni nas od naszych grzechów i przywróci nam naszą godność. Uwolni od naszej demoralizacji. Bez naszej zasługi, ze szczerą pokorą, będziemy mogli zanieść naszym braciom miłość naszego Pana i Zbawiciela. Będziemy Jego oczyma, które pójdą na poszukiwanie Zacheusza i Magdaleny; będziemy Jego ręką, która pomaga chorym na ciele i duszy; będziemy Jego sercem kochającym ludzi potrzebujących pojednania miłosierdzia i zrozumienia”.

Uroczystość Bożego Ciała to również wspaniała tradycja i symbolika. Wiąże się też z tym, o czym mówił papież Benedykt XVI, czyli z „tą piękną i pachnącą porą roku (…) w której centrum znajduje się znak chleba – owocu ziemi i nieba”. W dzień ten, po zakończeniu Mszy św., przed świątyniami formuje się procesja. Ksiądz niesie pod baldachimem monstrancję. Droga pod jego stopami obsypywana jest kwiatami. W powietrzu czuć zapach kadzidła, a naokoło słychać bicie dzwonów. Kluczowe w procesji są cztery ołtarze, przy których wierni zatrzymują się. Miejsca te są zawsze wspaniale udekorowane, podobnie zresztą jak cała trasa procesji.

Dawniej, np. w czasach zaborów, procesje Bożego Ciała miały charakter manifestacji, w których akcentowano swoją narodowość. Nowe modlitwy oraz czytanie Ewangelii przy każdym ołtarzu wprowadzono w Polsce w latach sześćdziesiątych XX w. Z świętem wiązało się też wiele zabaw oraz występów artystycznych. Stąd wziął się m.in. krakowski lajkonik. Obrzędów tych było jednak znacznie więcej.

Z uroczystością Bożego Ciała wiąże się też wiele tradycji ludowych. Jedną z nich, charakterystyczną zresztą dla wielu naszych świąt, są wianki. Używane są one do dekoracji ołtarzy. Niegdyś gospodarze przychodzili z nimi w ręku do świątyni. Były one święcone i miały strzec pole uprawne przed różnymi plagami. Wianki wieszano również na osiem dni w kościele, po czym zabierano je do domów i wieszano na drzwiach. W tym przypadku miały one również chronić domowników i obejście przed różnymi nieszczęściami.

Takich pozareligijnych zwyczajów związanych z uroczystością Bożego Ciała było więcej. W oktawie tego święta chłopi powstrzymywali się od prac. Szczególną czcią w tym okresie otaczano także chleb, który jest symbolem uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa. Zwyczaje związane z Bożym Ciałem różniły się i różnią do dziś, w zależności od danego regionu Polski.

„To jest Ciało moje. To jest krew moja” – słowa te wypowiedział Chrystus podczas Ostatniej Wieczerzy. Należy więc pamiętać, mimo całej pięknej otoczki i obrzędowości tej uroczystości, że jest ona przede wszystkim głoszeniem wiary w realną obecność Chrystusa w Najświętszym Sakramencie. „W Najświętszym Sakramencie Eucharystii są zawarte prawdziwie, rzeczywiście i substancjalnie Ciało i Krew wraz z duszą i Bóstwem Pana naszego Jezusa Chrystusa, a więc cały Chrystus” – czytamy w Katechizmie Kościoła katolickiego.

Paweł Zalewski

[related limit=”5″]

Autor M. Sz.

2020-06-11

Więcej informacji z tej kategorii

28 marca: Do końca ich umiłował

28 marca: Do końca ich umiłował

WIELKI CZWARTEK   J 13, 1-15 Było to przed Świętem Paschy. Jezus, wiedząc, że nadeszła godzina Jego, by przeszedł...