Dzisiaj kończy się Oktawa Bożego Ciała, czyli okres ośmiu dni szczególnej łaski, podczas których po mszy świętej codziennie odbywały się procesje wokół kościoła z Najświętszym Sakramentem.
Jeszcze po wojnie w niektórych regionach Polski kościół obchodzono dwa razy w ciągu dnia: rano i wieczorem. Teraz odbywa się jedna procesja.
W ostatni dzień oktawy, po procesji i błogosławieństwie eucharystycznym kapłan błogosławi przyniesione przez wiernych wianki splecione z pierwszych kwiatów i ziół leczniczych. Lud wraz z kapłanem prosi Boga, aby swą wszechmocną opieką otaczał pola, łąki i lasy, strzegł przed zatruciem i zniszczeniem oraz pozwolił im wydać obfite owoce i plony.
Nasz udział w tych obchodach jest prawdziwym wyznaniem wiary i jeszcze bardziej jednoczy nas z naszym Panem Jezusem Chrystusem. Przyniesione wianki są symbolem ludzkiej pracy, którą uświęca zjednoczenie z Chrystusem Eucharystycznym. Oktawa Bożego Ciała jest szczególnym czasem łaski. Dlatego Kościół zachęca nas do tego, byśmy nie zmarnowali okazji do zdobycia tych łask i jak najpełniej z nich korzystali.
Wianki w tradycji ludowej
Dawniej wianki zostawiano w kościele na osiem dni, a do domu zabierano je dopiero ostatniego dnia oktawy. Wianki przewiązane czerwoną tasiemką, wieszano obok drzwi wejściowych, w sieni lub w izbie nad świętym obrazem. Według wierzeń chroniły domostwo przed nieszczęściami, pożarem, uderzeniem pioruna i złymi mocami. Poświęconego ziela nie można było wyrzucić. Należało je przechowywać przez cały rok, a po tym okresie spalić. Stary wianek zastępowano nowym.
Wianki nie tylko chroniły dom i jego mieszkańców przed nieszczęściem, ale także pomagały w powrocie do zdrowia. Z zasuszonych i skruszonych ziół robiono napary, które miały właściwości lecznicze. Niekiedy wianki wieszano również w stajni, aby chroniły zwierzęta przez chorobą. Wierzono także, że zapobiegają szkodnikom, które niszczą uprawy.
JE
[related limit=”5″]