Andrzej Doroszewski z Instytutu Upraw Nawożenia i Gleboznawstwa w Puławach powiedział, że trwające w Polsce żniwa miejscami przyspiesza wysoka temperatura. Podkreślił, że widać rosnące dysproporcje w okresach wegetacji i zbiorów między wschodem a zachodem kraju.
Jego zdaniem na różnice wpływa temperatura i skala opadów. Przykładowo, zbiory pszenicy ozimej na południowym zachodzie dobiegają końca, a na północnym wschodzie dopiero się zaczynają.
Jak podkreślił Andrzej Doroszewski, dużego wpływu na rozwój zbóż nie miała dotąd susza. Stwierdził, że klimat się ociepla, co wpływa na szybsze rozpoczęcie wegetacji.
– Im wyższa temperatura, tym rozwój u roślin jest szybszy. Tego jesteśmy świadkami i podejrzewam, że zbiory mogą być szybciej, niż zazwyczaj – prognozuje Andrzej Doroszewski.
Ekspert uważa, że susza może mieć większy wpływ na zbliżające się zbiory kukurydzy. Ostatni okresowy raport IUNG mówił o występowaniu niedoborów wody w 27 procentach gmin, w których uprawia się tę roślinę.
– Sytuacja, jeśli chodzi o kukurydzę, nie jest zła. Są niewielkie obszary objęte suszą – głównie na zachodzie. Oczywiście to się może zmienić, bo za dużo opadów w najbliższym czasie się nie spodziewamy. Będzie to zależeć również od przebiegu temperatury powietrza czy nasłonecznienia – wyliczał profesor.
Biorąc pod uwagę różne gatunki upraw, największe deficyty wody notowane są na polach południa Wielkopolski oraz w województwach zachodniopomorskim i kujawsko-pomorskim.
IAR