„Całe życie zajmował się pontyfikatem Jana Pawła II i katolicką nauką społeczną. Zgryzł na tym zęby. Nie było to banalne, nie było głupie. Ci, którzy mieli okazję słuchać jego konferencji zawsze mówili, że “zostawało w głowie”” – powiedział w Poranku “Siódma9” o. Roman Bielecki.
Dominikanin wspominał o. Macieja Ziębę. Powiedział, że zakon wiele mu zawdzięczać. „O. Zięba przez 8 lat był prowincjałem, czyli szefem wszystkich dominikanów w Polsce. To było przełomowe. Wypchnął zakon do myślenia, poza ciasny klerykalizm, poza myślenie kościelne. Bracia zaczęli jeździć na studia nie tylko na uczelnie w Rzymie, ale także do Paryża, Zurychu czy Nowego Jorku. Pokazywał, że w mainstreamie myślenia o relacjach państwo-kościół, jest także miejsce na głos zakonników. To było rewolucyjne i od tego momentu jesteśmy jako zakon w innym miejscu” – stwierdził.
Zdaniem o. Romana Bieleckiego, zmarły o. Maciej Zięba miał niezwykłą zdolność łączenia ludzi. „Tworzył przestrzeń gdzie ludzie o różnych poglądach, opcjach, denominacjach politycznych czy religijnych, potrafią siadać ze sobą do stołu i rozmawiać. Powstała wyrwa, którą odczują dominikanie, ale i cały kościół w Polsce” – powiedział.
„Był człowiekiem duchowym. Wiele osób się dzięki niemu nawróciło, wiele osób do wiary doprowadził. Sam mówił, że jest od przypadków trudnych. Nie bał się spotkania z ludźmi, którzy zadawali trudne pytania” – wspominał o. Roman Bielecki.
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.