Łomża 103,6 fm | Ostrołęka 93,9 fm | Grajewo 93,8 fm

Ku Trzeźwości Narodu: Kroczenie za Jezusem drogą praktykowania cnót moralnych

Ramówka
Facebook
Twitter
Darowizna

Kroczenie za Jezusem drogą praktykowania cnót moralnych, roztropności, męstwa i wstrzemięźliwości

„Jeśli kto chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje” (Łk 9,23). To wezwanie Zbawiciela w szczególny sposób towarzyszy nam w czasie Wielkiego Postu. Zastanawiamy się, jak je realizować w codziennym życiu. Bywa, że te słowa budzą w nas obawę, czy wytrwamy na tej drodze. Przecież tak często upadamy pod ciężarem swoich słabości i zewnętrznych trudności. Doświadczamy różnych cierpień, które burzą nasz spokój ducha. To, że zadanie kroczenia za Panem nie należy do łatwych, przyznało nawet wielu mocarzy ducha, którzy w sposób heroiczny naśladowali Zbawiciela. Św. Klemens Hofbauer, redemptorysta, dzisiejszy patron, w cztery miesiące po śmierci przyjaciela pisał w jednym z listów: „Kiedy człowiek pogrąża się w medytacji u stóp Ukrzyżowanego, wydaje się być zdecydowany na wszystko. Kiedy jednak Pan zechce obdarzyć go swoim krzyżem, jest niezdolny do jego dźwigania”. Jednak ten sam Święty z mocą nauczał, że jeżeli jesteśmy wierni wypełnianiu woli Bożej, to Bóg wesprze nas we wszystkich trudnościach. Mówił, że  „Bóg nigdy nie opuszcza tych, którzy wiernie współdziałają z Jego łaską”.

W naszym życiu konieczna jest zatem stała praca nad sobą, nad doskonaleniem cnót potrzebnych, aby naśladować Chrystusa, aby współdziałać z Jego łaską. Ks. Jan Ciemniewski, żyjący na przełomie XIX i XX wieku, pedagog i filozof, wielki apostoł trzeźwości, zwracał uwagę, że Bóg kazał człowiekowi zostać doskonałym przez wysiłek i pracę wewnętrzną. Pisał: „jest to specjalną właściwością człowieka, że nigdy nie jest on doskonałym i skończonym, i że [zawsze] może coś dodać do swej moralnej wartości”. Człowiek jest też do śmierci zobowiązany walczyć i pracować nad sobą. Ks. Ciemniewski podkreślał zwłaszcza konieczność kształtowania cnoty roztropności, męstwa i wstrzemięźliwości.

Roztropność pozwala nam zachować  właściwy umiar we wszystkich skłonnościach naszej ludzkiej natury i w całym postępowaniu. Jej owoce dla naszego życia to między innymi ład, porządek, karność, stałość, jedność.

Ogromne znaczenie dla rozwoju osobowego człowieka ma praktykowanie cnoty męstwa i wstrzemięźliwości.  Dzięki męstwu człowiek jest w stanie odważnie spełniać swoje obowiązki, pokonywać życiowe przeszkody, opanować strach i zachować umiar. Ks. Ciemniewski kładł szczególny nacisk na praktykowanie cnoty  wstrzemięźliwości, na  unikanie wszelkich okazji do pijaństwa, obżarstwa i rozwiązłości seksualnej. Podkreślał, że takie uczynki nie tylko osłabiają ducha, ale też niszczą ciało. Pijaństwo niszczy system nerwowy, pozbawia człowieka możliwości właściwego używania rozumu i osłabia jego wolę. Ks. Ciemniewski był zdecydowanym zwolennikiem abstynencji. Zalecał ją wszystkim, a zwłaszcza tym, którym szczególnie zależy na dobru ojczyzny i całej społeczności polskiej.

Kochani, tak ważne jest uświadomienie sobie ścisłego związku cnoty roztropności, męstwa i wstrzemięźliwości. Te cnoty wypraszajmy na wytrwałej, gorliwej modlitwie. Prośmy o nie Ducha Świętego. Musimy też podjąć systematyczną pracę nad sobą. To jest zadanie na wszystkie lata życia. Jeśli odważnie będziemy zwalczać lęk, który czasami rodzi się w naszych sercach, wtedy będziemy mogli trzeźwo myśleć, trzeźwo oceniać rzeczywistość i podejmować rozumne, odpowiedzialne decyzje.

Bł. Kard. Stefan Wyszyński w czasie jednej z konferencji wygłoszonej w kaplicy na Miodowej, powiedział bardzo ciekawą refleksję. Mówił wtedy: „Zastanawia nas tajemnica ludzkiego lęku, jego potęgi i siły. Pozbawia nas on wolności i trzeźwości myślenia i to do tego stopnia, że człowiek zapomina o radosnych perspektywach”. Bł. Prymas dał przykład uczniów Chrystusa, którzy „o wszystkim pamiętali – o tym, że będzie [On] pojmany, ubiczowany i ukrzyżowany, tylko o jednym zapomnieli – że zmartwychwstanie. O tym na śmierć zapomnieli! Oto tajemnica lęku, który odbiera rozsądek, trzeźwość, spokojne myślenie i rozumowanie”.

Kochani, droga uczniów Chrystusa jest wprawdzie drogą krzyżową, drogą cierpienia i trudu, ale tylko na niej można znaleźć prawdziwą radość, pokój, prawdziwe szczęście. Chrześcijanin ma bowiem przed sobą radosną perspektywę – zmartwychwstanie w Chrystusie. Tej radości doświadczamy już tutaj na ziemi, a w całej pełni będzie naszym udziałem podczas Paruzji. Dlatego warto nieść swój krzyż naśladując Jezusa. Warto poddać się woli Bożej w całkowitym zaufaniu, tak jak to czynił św. Klemens, który powtarzał: „Co Bóg chce, jak Bóg chce i kiedy chce – to niech się stanie”.

 

      2023-03-17 Ku Trzeźwości Narodu - ks. bp Tadeusz Bronakowski

 

ks. bp Tadeusz Bronakowski

Autor ES

2023-03-17

Więcej informacji z tej kategorii