Często spotykałem się z opinią, że każdy wyjazd wakacyjny z parafii to „wyjazd oazowy”, że „oaza wakacyjna” to to samo co kolonie, czy „wakacje z Panem Bogiem”. Szczerze mówiąc, z takim właśnie nastawieniem pojechałem na pierwsze rekolekcje i już po chwili zorientowałem się, że jestem w wielkim błędzie. Z ks. Dawidem Kuleszą, moderatorem Ruchu Światło-Życie diecezji łomżyńskiej, rozmawia ks. Robert Szulencki.
Księże moderatorze, Ruch Światło–Życie Diecezji Łomżyńskiej obchodzi
jubileusz 50 lat istnienia. Co z obchodami?
– Niewątpliwie ten rok, to rok jubileuszu. 50 lat temu pierwsza grupa po wakacyjnych rekolekcjach rozpoczęła formację w ciągu roku w parafii. Planowaliśmy uroczyste obchody na 21 czerwca. Zaprosiliśmy już osoby odpowiedzialne za Ruch Światło-Życie na szczeblu ogólnopolskim: moderatora generalnego, parę krajową Domowego Kościoła
i wielu innych gości. Chociaż epidemia pokrzyżowała plany co do obchodów tego wydarzenia, nieustannie mamy świadomość, że jest za co Bogu dziękować, a jednocześnie mamy możliwość przygotować się lepiej do świętowania w innym terminie.
„Wielkich dzieł Boga nie zapominajmy” to hasło jubileuszu. Na łamach naszego tygodnika mieliśmy kilka wspomnień oazowych. Każdą oazę się pamięta?
– Ogromnie cieszy fakt, jakim jest dzielenie się świadectwami z rekolekcji, wspomnienia, pamiątki, zdjęcia – to świadczy o tym, że to duchowe dobro odcisnęło na trwałe ślad w sercu i pamięci uczestników, niezależnie od roku, w którym je przeżywali. Skoro coś się wspomina, to znaczy, że jest to w pewien sposób dla nas ważne. Ja swoje rekolekcje pamiętam i pamiętam też, jak stopniowo odkrywałem głębię i piękno tego charyzmatu.
Pierwszy wyjazd księdza na oazę. Jakie są wspomnienia?
– Gdybym miał je scharakteryzować jednym słowem, byłoby to słowo „odkłamanie”. Często spotykałem się z opinią, że każdy wyjazd wakacyjny z parafii to „wyjazd oazowy”, że „oaza wakacyjna” to to samo co kolonie, czy „wakacje z Panem Bogiem”. Szczerze mówiąc, z takim właśnie nastawieniem pojechałem na pierwsze rekolekcje i już po chwili zorientowałem się, że jestem w wielkim błędzie.
Program dnia i poszczególne jego punkty okazały się niezwykle spójne. Modlitwa, Słowo Boże, liturgia – wszystko dostosowane do wieku uczestników. Odkryłem, że są to rekolekcje w pełnym tego słowa znaczeniu. Że ludzie w tym czasie i miejscu doświadczają Boga.
Zacząłem też wtedy wczytywać się w podręczniki poszczególnych stopni, odkrywając i zachwycając się tym, jak bardzo spójna jest ta formacja, logiczna, uporządkowana, a przede wszystkim, że jej celem jest prowadzenie ludzi do doświadczenia prawdziwego, żywego Boga. Cały program rekolekcji ułożony jest w taki sposób, by doświadczyć Boga, dzielić się Nim z drugim człowiekiem i wprowadzić w swoje życie odkryte treści. Na kolejne rekolekcje jechałem ze świadomością, że uczestniczę w dziele ewangelizacji Kościoła, a popularna oaza jest doskonałym do tego narzędziem… choć chyba wciąż za mało odkrytym…
Czytaj dalej w wydaniu drukowanym Idziemy nr 24 (764), 14 czerwca 2020 r. do nabycia w: Centrum Edukacji Medialnej SpesMediaGroup, ul. Sadowa 3, 18-400 Łomża lub w parafii;
Redakcja wkładki Głos Katolicki: tel. 86 215-14-10, fax. 86 215-14-13, e-mail: glos@gloskatolicki.pl;
Reklama: reklama@spesmedia.pl, tel. 508 585 033;
Prenumerata: sekretariat@spesmedia.pl, tel. 504 719 083
[related limit=”5″]