Łomża 103,6 fm | Ostrołęka 93,9 fm | Grajewo 93,8 fm

Wiara: 2. rocznica śmierci ks. Piotra Pawlukiewicza – wspomnienia i wizyta w Radiu Nadzieja

Ramówka
Facebook
Twitter
Darowizna

21 marca 2022 mija druga rocznica śmierci ks. Piotra Pawlukiewicza. Osoby, które miały szansę spotkać się z ks. Piotrem wspominają go jako charyzmatycznego kapłana mówiącego prostym językiem, jednoznacznie wskazującym na dobro i zło wokół nas. Słowa obdarzonego poczuciem humoru, ciepłem i darem przemawiania kapłan do dziś są punktem odniesienia dla wielu ludzi w całej Polsce.

Małgorzata Kożuchowska o „Słowach z którymi was zostawiam”:

W tekstach księdza Piotra Pawlukiewicza odnajdujemy prawdę i siłę, tak bardzo potrzebną w dzisiejszych trudnych i niepewnych czasach. Jego empatia względem drugiego człowieka łączy się z humorem i prostotą przekazu. To wciąż żywe i mocne słowa o najważniejszych sprawach. Warto im dać szansę.

Krzysztof Antkowiak (przyjaciel, muzyk, kompozytor):

Księdza Pawlukiewicza pamiętam jako człowieka niesłychanie bystrego. Jego nieprzeciętna inteligencja szła w parze z darem miłosierdzia, który otwierał go na bliźnich i nie pozwalał patrzeć obojętnie na ich krzywdę. A gdy już patrzył, w jego spojrzeniu była jakaś magiczna przenikliwość, która wydawała się prześwietlać duszę. W obliczu własnej, ciężkiej choroby, ksiądz Pawlukiewicz wykazywał się niebywałym hartem ducha i wolą życia.

Adama Gutkowski (redaktor książek ks. Pawlukiewicza w wydawnictwie Znak):

Miałem przyjemność poznać księdza Pawlukiewicza osobiście. Pracowaliśmy wspólnie nad ostatnią książką, w którą się angażował. Na dwa tygodnie przed tym, jak w Polsce została ogłoszona pandemia, wszystko zamknięte, ja jeszcze siedziałem z księdzem Piotrem u niego na plebanii i obgadywaliśmy ostatnie zmiany w książce. Chwilę później przyszła informacja, że ksiądz Pawlukiewicz nie żyje.

Podczas naszych spotkań był już bardzo zmieniony przez chorobę, więc to na pewno trzeba brać pod uwagę, ale wciąż był otwarty i bardzo nastawiony na drugiego człowieka, bardzo chętny, żeby tego człowieka poznać. Sam też potrafił poprosić o pomoc.

Podczas jednej z naszych rozmów opowiadał o swoich problemach, również z postępującą chorobą. Cieszył się, bo zaczynał nową terapię, dzięki której miał nadzieję, że uda mu się wyjść z choroby Parkinsona. Była to dla niego duża radość…

Wciąż miło wspominam rozmowy z nim i ogromnie je cenię.

Ks. Bogusław Kowalski (przyjaciel, proboszcz Parafii Nawrócenia św. Pawła Apostoła w Warszawie):

Z Ks. Piotrem znaliśmy się 40 lat. Zaprzyjaźniliśmy się od początku mojego pobytu w Seminarium Duchownym w Warszawie (1981 r.)

W czasie różnych spotkań, wyjazdów, wspólnych urlopów, prowadzonych razem rekolekcji byliśmy wobec siebie bardzo szczerzy i to sprawiło, że staliśmy się dla siebie jak bracia.

To co mi najbardziej imponowało u Piotra to konkret, logika i zdrowy dystans do siebie. Taki był, gdy razem coś organizowaliśmy i wtedy, gdy duszpasterzował  i głosił kazania. Jego nadzwyczajny dar obserwacji życia i łączenie życia z Ewangelią, sprawiły, że głoszone przez Niego nauki były i są doskonale „przyswajalne”.

Nie zawsze jednak był słodko. Bywało, że po homilii spotykały Go przykrości i pretensje. Był świadomy, że w głoszeniu kazań często „idzie po bandzie”, jest radykalny. Robił to świadomie, bo zdawał sobie sprawę, że zwłaszcza do młodych ludzi inaczej nie dotrze.

Z wielu naszych poważnych rozmów najbardziej utkwiło mi to, o co nagle zapytał mnie Piotr: „Boguś, a gdyby teraz przyszło Ci umierać, miałbyś żal do Pana Boga?” Było to ok. roku przed Jego śmiercią, gdy był już bardzo schorowany. I pamiętam, że wtedy byliśmy bardzo zgodni (choć nie zawsze tak było), że trudno byłoby sobie wyobrazić więcej darów i łask jakie otrzymaliśmy od Pana Boga w życiu. Czego więcej oczekiwać.

Z perspektywy dwóch lat od śmierci Piotra widzę, że był już wtedy oswojony, Jego misja i życie dobiegły końca. Dzięki Słowom, z którymi nas zostawił, żyje w naszych sercach i umysłach a On sam cieszy się niebem.

Paweł Krzemiński (przyjaciel, współprowadzący audycję radiową z księdzem Piotrem, dziennikarz):

Przez dwanaście lat spotykaliśmy się z księdzem Piotrem Pawlukiewiczem raz w tygodniu w radiowym studiu, by wspólnie prowadzić “Katechizm Poręczny”. Dla mnie były to nieustające rekolekcje. Obcowałem z osobą niezwykłą.

Wspomnienia zostały nadesłane przez Wydawnictwo Znak.

Ks. Piotr Pawlukiewicz był gościem Spotkań Autorskich w Radiu Nadzieja:

Autor M. Sz.

2022-03-21

Więcej informacji z tej kategorii

28 marca: Do końca ich umiłował

28 marca: Do końca ich umiłował

WIELKI CZWARTEK   J 13, 1-15 Było to przed Świętem Paschy. Jezus, wiedząc, że nadeszła godzina Jego, by przeszedł...